Vasse Felix
Ucieczka z więzienia sezon 5 odcinek 4
Janet Holmes à Court włożyła swoje serce i duszę w przekształcenie winnicy Vasse Felix w ogromny sukces, pisze JOHN STIMPFIG.
Jeśli chcesz wiedzieć, co Vasse Felix znaczy dla Janet Holmes à Court, zapytaj pewną grupę doradców finansowych, która pod koniec lat 90. miała śmiałość zasugerować, że powinna sprzedać swoją cenną winiarnię Margaret River, aby wzmocnić bilans jej spółka macierzysta, Heytesbury Group. Historia głosi, że Janet słuchała beznamiętnie, podziękowała im za ich wkład, a następnie spokojnie wskazała, że zaniedbali wzięcie pod uwagę jednego ważnego czynnika. „Nie zapytałeś mnie, czego chcę” - powiedziała. „A ponieważ mam 100% udziałów z prawem głosu, jest to przeoczenie”. Następnie powiedziała im, że Vasse Felix zostanie sprzedany „za jej martwe ciało”. Zgodnie z protokołem spotkanie zakończyło się wkrótce potem.
W rezultacie bardzo dochodowa, rozwijająca się winiarnia Vasse Felix pozostaje klejnotem w koronie Holmes à Courts 'Heytesbury Group, ku wielkiej uldze Janet. „Wszystko szło tak dobrze, że sprzedaż byłaby szalona. Poza tym Vasse Felix to nie tylko świetny biznes, ale także przyjemność i przywilej posiadania. Pamiętaj, że przez ostatnie 15 lat nie wszystko było takie proste ”.
Wszystko zaczęło się szczęśliwie, gdy Robert Holmes à Court, australijski potentat, kupił butikową winiarnię za 1 milion dolarów (350 000 funtów) w 1987 roku, prawie z kaprysu. „To było bardzo nietypowe dla Roberta, ponieważ mój mąż był zwykle tak dokładny w swoich badaniach i analizach” - wspomina Janet. „Ale ponieważ Vasse Felix nie został kupiony jako inwestycja w celu zarabiania pieniędzy, prawdopodobnie poświęcał temu mniej uwagi niż jakikolwiek inny zakup”.
W tym czasie Robert był u szczytu swojego finansowego sukcesu i miał środki, aby zdobyć prawie wszystko, czego chciał - od wspaniałej sztuki po wspaniałe domy i słynne londyńskie teatry. „Dlaczego więc nie winiarnia?” - mówi Janet. „Zawsze lubiliśmy wina Vasse Felix, a mieszkając w Perth byliśmy dumni, że tak wspaniały produkt pochodzi z Australii Zachodniej. Kiedy już go kupiliśmy, naszą ambicją było zawsze spełnienie marzenia dr. Cullity'ego o robieniu najlepszego możliwego wina ”.
Zaczynać od nowa
Cullity skutecznie założył region Margaret River, sadząc winorośl w Vasse Felix w 1967 r. Co ciekawe, lekarz opisał to przedsięwzięcie jako „wątpliwą propozycję finansową”. Ale jakieś 20 lat później, kiedy winnica jest mocno osadzona w potężnej Heytesbury Group Holmes à Courts, z pewnością przyszłość była bezpieczna?
https://www.decanter.com/premium/top-margaret-river-wines-379911/
odważne i piękne spoilery steffy w ciąży
Następnie, w 1990 roku, Robert zmarł, pozostawiając zadziwiające długi. Janet została, by pozbierać kawałki i nagle Vasse Felix wyglądał na bardziej wątpliwego niż kiedykolwiek. „Wiele się działo i to był trudny okres” - mówi Janet ze znacznym niedopowiedzeniem. „Na szczęście jednak Vasse Felix został umieszczony w„ nietykalnym ”koszyku aktywów. Częściowo dlatego, że byłam nim tak bardzo pasjonująca, a częściowo dlatego, że nie był on wystarczająco duży, aby dokonać zmiany w szerszym schemacie rzeczy ”.
Tak więc, podczas gdy teatry Drury Lane i The Palladium w Londynie zostały sprzedane, aby Heytesbury utrzymało się na powierzchni, nowo utworzony zespół w Vasse Felix został w dużej mierze sam. Według dyrektora generalnego Vasse Felix, Boba Bakera, „już zaczęliśmy ulepszać infrastrukturę, koncentrując się na ulepszaniu naszych programów winiarskich i winiarskich. Na początku lat 90. faktycznie przynieśliśmy niewielki zysk ”. Jednak, jak podkreśla Janet, czek nigdy nie dotarł do Perth.
Zamiast tego, tak jak teraz, cały zysk został skierowany z powrotem do firmy z dwoma celami: jakości i wzrostu. Od tego czasu winnica znajduje się na krzywej rosnącej na obu frontach, głównie dzięki 15 latom solidnych inwestycji o łącznej wartości 30 milionów dolarów (10,7 miliona funtów). Co ciekawe, przez cały ten czas rodzina nie otrzymała ani jednej dywidendy ani żadnego zwrotu z kapitału.
I jest dla niego wiele do pokazania, w tym nowa winiarnia, dodatkowe 160 hektarów winnic, restauracja, galeria sztuki i przestrzeń na występy. Filozofia „bez oszczędzania kosztów” obejmuje również imponujące gadżety i gadżety, takie jak fantazyjny system pozycjonowania geograficznego, który wykorzystuje zdjęcia lotnicze w podczerwieni do mapowania zdrowia winorośli w całej winnicy. „Oznacza to, że możemy użyć precyzyjnej uprawy winorośli, aby rozpylić jak najmniejszą ilość cieczy” - mówi Janet. Inwestycja firmy Vasse Felix w winnice oznacza również, że stanowi ona 70% całej jej produkcji. „Ostatecznie chcemy być całkowicie samowystarczalni, aby mieć całkowitą kontrolę nad naszymi owocami” - mówi Janet. W międzyczasie produkcja wzrosła z 10 000 przypadków w 1989 r. Do 100 000 obecnie. Ostatecznie jednak zamierza podwoić ten wynik w ciągu następnej dekady z myślą o zwiększeniu sprzedaży zagranicznej. „Czujemy, że na takim poziomie nadal możemy utrzymać jakość i ekscytację. Cokolwiek więcej, a możemy stracić magię ”.
Z pewnością Vasse Felix ma jakąś magię, zwłaszcza w Australii, gdzie pozostaje jedną z najbardziej poszukiwanych marek w kraju. Sama Janet jest jednym z najbardziej szanowanych liderów biznesu w Australii, z szeregiem nagród za usługi dla przemysłu, sztuki i społeczności. Mimo wszystko w Vasse Felix ogranicza swoją rolę, woląc oddać hołd zespołowi, „który naprawdę wykonuje swoją pracę”.
Ciągłość i talent
„Jednym z powodów, dla których odnieśliśmy taki sukces, jest to, że od 1989 roku mamy tu ten sam podstawowy zespół ludzi” - podkreśla. „Oprócz Boba jest też nasz winiarz Clive Otto, dyrektor operacyjny Bruce Pearse i kierownik winnicy Phil Chamberlain. Ta ciągłość, talent i doświadczenie przyniosły korzyści ”. Nie tylko w nienawiści do trofeów, medali i nagród, które winiarnia wciąż gromadzi.
Pomogło to, że Heytesbury kupił Vasse Felix, gdy Australia wkraczała w złotą dekadę lat 90. „Byliśmy we właściwym miejscu we właściwym czasie. W 1990 roku było tylko 10 winnic, teraz jest ich 50 ”- mówi Janet. „Nie ma wątpliwości, że ten region może konsekwentnie produkować wina światowej klasy. Bardzo rzadko zdarza się, że mamy zły rocznik ”
Region w ogóle, a Vasse Felix w szczególności, zasłynął z produkcji bardziej eleganckiego stylu wina, a nie dużych, odważnych, dżemowych smaków często kojarzonych z australijskim winem. Bob Baker opisuje to jako „styl skrzyżowania Starego i Nowego Świata”. Istnieje również wyraźniejszy konsensus co do tego, które odmiany działają najlepiej. „Na początku jedliśmy trochę sałatki owocowej” - mówi Janet. „Teraz jednak jesteśmy w trakcie wyciągania niektórych z tych winorośli (głównie Rieslinga i Pinot Noir) i koncentrujemy się na gwiazdorskich wykonawcach. Dla białych są to Chardonnay i Semillon, podczas gdy najlepsze z czerwonych to Cabernet i Shiraz. ”Chociaż Janet generalnie woli czerwone od białych, ma w sercu miejsce dla topowego Heytesbury Chardonnay Vasse Felixa, które opisuje jako „białe wino dla pijącego czerwone wino”. Jest też „wściekła” na temat Semillon. „Być może największą zaletą Vasse Felix jest to, że w przeciwieństwie do wielu butikowych winnic, jesteśmy silni w całym naszym portfolio” - dodaje.
Obecnie Janet nie jest już dyrektorem generalnym Heytesbury Group. Zamiast tego zrezygnowała z tej roli na rzecz swojego syna Paula i objęła stanowisko przewodniczącego. „Nie jestem tak pochłonięta codziennymi problemami operacyjnymi, co daje mi dużo czasu na wspieranie Boba i zespołu” - mówi. Kiedy ją poznałem, Janet była w środku dwutygodniowej wycieczki promującej winnicę w Wielkiej Brytanii, Skandynawii i Szwajcarii.
Nowa rola oznacza również, że ma więcej czasu do spędzenia w rzece Margaret. „To najbardziej relaksujące miejsce, w jakim mogę być. Prawdę mówiąc, kocham to tak bardzo, że mam ten mentalny obraz siebie w wieku 95 lat, siedzącego na balkonie i popijającego kieliszek czerwonego wina ”.
wino copa przy szklanym zbiorniku z rekinami
Nie ma nagród za odgadnięcie, czyje to może być czerwone wino. Paul jest tak samo zainteresowany utrzymaniem Vasse Felixa w rodzinie. „Mniej więcej raz w miesiącu otrzymujemy zapytanie od kogoś, kto chce go kupić” - mówi Janet. „Ale marnują swój czas. Na bramie nie będzie napisu „Na sprzedaż” - jest zbyt cenny, by go sprzedać ”.











