Główny Podsumowanie The Walking Dead Recap – Ujawniono los Glenna: Sezon 6 Odcinek 7 Heads Up

The Walking Dead Recap – Ujawniono los Glenna: Sezon 6 Odcinek 7 Heads Up

Podsumowanie The Walking Dead - Glenn

Żywe Trupy kontynuuje dziś wieczorem AMC z całą swoją krwawą dobrocią z zupełnie nową niedzielą 22 listopada, odcinek 7 sezonu 6 o nazwie Heads-up a poniżej mamy twoje tygodniowe podsumowanie. W dzisiejszym odcinku Alexandria w końcu jest w stanie się pozbierać. Chcesz dowiedzieć się, co dzieje się z Glennem? Zepsuliśmy to dla Ciebie, TUTAJ!



W ostatnim odcinku The Walking Dead Daryl, Abraham i Sasha napotkali wiele przeszkód, w tym nowe zagrożenie, próbując wrócić do Aleksandrii po misji. Oglądałeś ostatni odcinek? Jeśli go przegapiłeś, mamy dla Ciebie pełne i szczegółowe podsumowanie.

W dzisiejszym odcinku zgodnie ze streszczeniem AMC, Alexandria w końcu jest w stanie się pozbierać; i panuje pokój między grupą a Aleksandryjczykami, ale nikt nie wie, jak długo to potrwa.

Nie będziesz chciał przegapić żadnej z rozgrywających się dziś akcji. Podsumujemy odcinek 7 sezonu 6 na żywo tutaj o 21:00. W międzyczasie publikuj komentarze i powiedz nam, czego oczekujesz od sezonu 6

Do n Odcinek ight zaczyna się teraz – często odświeżaj stronę, aby uzyskać więcej informacji aktualne aktualizacje !

#TheWalkingDead zaczyna się od odtworzenia sceny śmierci Glenna. Widzimy, że drugi facet upadł na niego i został zjedzony. Glenn wysuwa się spod niego i spod śmietnika. Szwendacze sięgają po niego, ale nie mogą się do niego dostać. Zabija tych w pobliżu, a później szwendacze zaczynają uciekać, gdy inne rzeczy przyciągają ich uwagę. Glenn sprawdza i widzi, że zostało mu jeszcze trochę wody.

Wpatruje się w martwą twarz Mikołaja w pobliżu. Następnego dnia ćwiczy się spod śmietnika. Ciała Walkera są wszędzie. Chwyta butelkę wody od Nicholasa, połyka ją i widzi, że pistolet na flary jest zepsuty. Enid jest na dachu i rzuca mu butelkę wody, ale ta się psuje. Wchodzi do budynku, na którym jest, i woła ją. Mówi mu, żeby wziął butelkę wody, którą zostawiła, i poszedł.

jakie wino pasuje do obiadu z indyka

Pyta, dlaczego tam jest. Rozgląda się po czymś, co wygląda jak sklep z antykami. Chwyta butelkę wody, którą zostawiła, i popija ją. Widzi puste puszki po jedzeniu i ponownie pyta, dlaczego tam jest. Nie odpowie. Pyta, co wydarzyło się w Aleksandrii. Mówi, że słyszeli dźwięk i strzały. Woła ją ponownie. Mówi, że zawsze tak się dzieje – ludzie umierają. Nie wie o stadzie spacerowiczów.

Mówi, że ludzie przyjeżdżali do Aleksandrii i każe mu jechać. Pyta, czy z Maggie wszystko w porządku, a Enid nie odpowiada. Idzie na górę wołając ją, ale jej nie ma. Wskakuje na dach i widzi, jak ucieka alejką. Ona ucieka. Glenn wraca schodami przeciwpożarowymi i biegnie za nią. Poddaje się i rusza w drugą stronę.

Morgan wita się, a Rick mówi, że muszą porozmawiać później. Mówi dobrze. Rick podchodzi do ściany i patrzy na dziurę, przez którą wycieka krew piechura. Maggie stoi na górze, obserwując mur, a Rick dołącza do niej. Mówi jej, że nie musi być tam tak często, ale ona mówi, że Glenn przyjedzie tędy i mówi, że jeśli wyśle ​​sygnał, tak będzie. Rick mówi, że nie jest łatwo, kiedy tam wychodzą.

Mówi, że Glenn, Darryl, Abraham i Sasha wrócą i mówi, że wrócili z gorszego. Mówi, że może muszą wymyślić, jak pozbyć się szwendaczy. Mówi, że muszą to przemyśleć i oczyścić drogę, aby inni mogli wejść od razu. Maggie mówi, że Judith zaczyna wyglądać jak Lori i to ją uszczęśliwia. Mówi, że to też jemu. Schodzi na dół.

Glenn skrada się po mieście i dochodzi do ogrodzenia, gdzie zginęli inni. Jeden z Aleksandryjczyków jest teraz spacerowiczem, ale przylgnął do płotu – to facet, który napisał notatkę dla swojej żony. Glenn wykańcza go i podnosi notatkę do Betsy, która wypadła mu z ręki. Glenn bierze głęboki wdech, po czym zaczyna biegać. Gabriel wywiesza zawiadomienie o kręgu modlitewnym na później tego dnia.

Rick przechodzi obok i zabiera papiery, a Carl pyta dlaczego. Gabriel wraca i zastępuje je, gdy idą dalej. Mają ze sobą Rona. Rick pokazuje Ronowi, jak załadować pistolet i jak upewnić się, że komora jest pusta. Carl mówi mu, że przestraszy się, gdy po raz pierwszy będzie musiał wycelować w kogoś broń. Rick mówi, że jeśli panikujesz, tęsknisz i umierasz.

Mówi, podnieś to do oka, a Carl mówi, że musisz poczekać na swoją chwilę. Ron prosi o trzymanie pistoletu, a Rick podaje go. Rick uczy go trzymania palca na spuście, dopóki nie będziesz gotowy do strzału. Mówi mu, żeby zatrzymał broń i przyzwyczaił się do ciężaru. Pyta, czy może to zastrzelić. Rick mówi, że nie, bo jeśli będzie hałasował, to przyciągnie spacerowiczów.

Następnie pyta o ćwiczenia tarczowe z tłumikami. Potem Ron mówi, że nie chcą marnować kul, a Rick kiwa głową. Morgan idzie do domu Denise i zastaje ją robiącą płatki owsiane. Pyta, co się dzieje i prosi o spojrzenie na jego ramię. Mówi, że wszystko w porządku, a ona mówi, że może jej powiedzieć, jeśli nie. Rick zauważa Morgana i pyta, czy mogą teraz porozmawiać. Mówi ok i idzie z Rickiem.

Pyta Ricka, co się dzieje, a Rick mówi, że w drodze powrotnej próbował odciąć stado kamperem i odprowadzić szwendaczy, ale pięciu ludzi z W z czoła próbowało go zabić i zastrzelić kampera. Mówi, że Carol powiedziała mu, że Morgan ich nie zabije. Carol jest tam i pyta Morgana, czy wypuścił któregoś z nich. Mówi, że nie chciał zabić pięciu osób, których nie musiał.

Carol mówi, że palili ludzi żywcem, a Morgan mówi, że tak. Następnie pyta, dlaczego Rick nie zabił go z powrotem w King County, kiedy go zaatakował. Morgan mówi, że pozwolił mu żyć, a potem był tam, aby pomóc Aaronowi i Darylowi. Mówi, że gdyby zginęli, może wilki by tu nie dotarły. Morgan mówi, że już nie wie, co jest słuszne. Mówi, że chciał ich zabić.

Mówi, że wie, co zrobili i mógł ich zakończyć, ale wie też, że ludzie mogą się zmienić. Mówi, że wszyscy mają i mówi, że całe życie jest cenne, a ta idea przywróciła go i utrzymuje przy życiu. Michonne też tam jest i mówi, że to nie takie proste. Mówi, że nie chce porzucić tego pomysłu, a Michonne mówi, że być może będzie musiał.

Pyta, czy uważają, że tu nie pasuje, a Rick pyta, czy sądzi, że może to zrobić bez krwi na rękach. Morgan mówi, że nie wie.

Szwendacze warczą, gdy nad głową nadciąga burza, a drewno spada z jednej z wież w pobliżu ogrodzenia. Czy ktoś tam jest? Rick mówi, że muszą opracować plan ich odciągnięcia. Mówi, że muszą wykorzystywać tylko swoich ludzi i nie mają czasu na edukowanie innych. Michonne mówi, że są w tym razem i wszystko inne jest wymówką.

Rick kiwa głową. Podchodzi do nich Deanna i mówi, że ma plany na rozbudowę Aleksandrii. Mówi, że mają teraz inne rzeczy na swoim talerzu. Mówi, że po tym wszystkim będzie. Rosita uczy Aleksandryjczyków, jak używać maczety do eliminowania spacerowiczów. Eugene jest również obecny na lekcji. Rosita zaskakuje Eugene'a i każe mu się chwycić.

Pyta, czego tak się boi. Mówi, że umieranie, a ona mówi, że umieranie jest proste, ponieważ po prostu nie żyjesz. Mówi, że ludzie wokół ciebie umierają gorzej, bo zostajesz w tyle. Mówi, że bój się żyć, wiedząc, że nie zrobiłeś wszystkiego, co w twojej mocy, by zatrzymać tu innych przy sobie. Pyta, czy odgłosy za bardzo go przerażają, czy może kontynuować lekcję.

Rzuca maczetę i odchodzi. Enid siedzi w pustej knajpie i bazgroły JSS na stole, po czym chwyta plecak i idzie do drzwi. Na ulicy są spacerowicze, a potem ktoś ją łapie. To Glenn. Pyta, co on do cholery robi, a on mówi, że zabiera ją do domu. Mówi, że go nie zna, a on pyta, dlaczego dała mu wodę.

Mówi, że nie są przyjaciółmi, a on mówi, że Maggie nie chciałaby, żeby ją zostawił. Enid mówi, że też nie przyjaźni się z jego żoną. Glenn mówi, że idą teraz, a ona mówi nie. Próbuje ją złapać, a ona przykłada mu pistolet do twarzy. Glenn mówi, żeby dać mu broń, a ona każe mu się odwrócić i odejść. Mówi, że go nie zastrzeli.

Mówi, że zrobi to, jeśli ją zmusi. Łapie pistolet, a ona nazywa go dupkiem. Mówi, że to ona wyciągnęła broń – mówi, że wyjdą tyłem i że potrzebują widoczności. Mówi, że połowa stada oderwała się i zmierza do domu. Mówi jej – prowadź. Ona chwyta plecak, a on idzie za nią. Z kościelnej wieży odpadają kolejne deski. Rick buduje rusztowanie wzmacniające dla słabego miejsca.

Tobin dołącza do niego i trzyma deskę, podczas gdy Rick wkręca śruby podtrzymujące. Tobin mówi, że mogą na tym zbudować klamrę. Enid wyciąga chodzik na drodze, który leży na brzuchu, a Glenn patrzy na nią. Pyta, czy jego żona nie chciałaby, żeby go zabił. Są w miejscu, gdzie wciąż wiszą zielone baloniki. Bierze balony i mówi, że mogą ich użyć jako odwrócenia uwagi.

Glenn mówi jej, że w krzakach jest zbiornik z helem z większą liczbą balonów i większą ilością sznurka. Tobin pomaga Rickowi wstawić ukośną belkę podporową. Dziura wciąż przecieka mazią Walkera. Rick mówi, że jeśli potrafią utrzymać mur, to nic nie znaczy. Tobin mówi Rickowi, że przestraszył jego i innych, kiedy po raz pierwszy wszedł z brodą, chowając się za rogiem.

Mówi, że myślał, że Rick widział rzeczy, których oni nie widzieli, i okazuje się, że nie. Tobin mówi, że sprawy potoczyły się tu powoli, a potem nagle zbyt szybko. Tobin prosi Ricka, aby z nich nie rezygnował. Enid wyciąga balony, a Glenn pyta, z kim została w domu, ale ona mówi, że Aleksandria nie jest jej domem. Mówi, że mieszkała u Olivii, ale mówi, że była sama, osierocona przez spacerowiczów.

Mówi, że myśli, że on też był. Mówi, że tak się dzieje. Glenn mówi, że wie, że się boi, ale ona mówi, że nie. Mówi, że nie chce znowu niczego stracić, więc mówi, że tak się właśnie dzieje. Mówi, że nie potrzebuje wykładu, ale on mówi, że tak. Mówi, że czcisz zmarłych, żyjąc, ponieważ nie mogą.

Mówi, że jej rodzice nie chcieliby, żeby wymachiwała bronią, bo się boi. Mówi, że nie muszą rozmawiać. Napełnia kolejny balon. Glenn pilnuje. Ron zakrada się do zbrojowni za spiżarnią i kradnie kule do pistoletu, który dał mu Rick. Odwrócił uwagę Olivii, obracając kilka puszek. Glenn i Enid znajdują się w krzykliwej odległości od Aleksandrii.

Widzą ogromne stado, które go otacza, a ona odwraca się, by odejść. Mówi, że świat próbuje umrzeć i muszą na to pozwolić. Glenn mówi, że się myli. Mówi, że nie pozwoli jej umrzeć i mówi, że to nie z powodu jego żony. Mówi, że mury i domy wciąż stoją, a resztę dowiedzą się. Kiwa głową. Rick i Tobin chodzą po ścianach i słyszą zgrzytanie metalu.

Widzą Spencera na drucie nad stadem. Eugene mówi Tarze. Przywiązuje go do haka, ale zaczyna się wyginać i zwisa. Tara mówi Eugene'owi, żeby Rosita i Maggie zniszczyły ich broń. Spencer upada, a Tara strzela do nich, próbując go chronić, podczas gdy Rick próbuje go podnieść. Tobin przychodzi z pomocą. Tara jest poza rundami, ale Morgan rzuca się i odzyskują go.

Rick pyta Tarę, co myślała i mówi, że prawie za nich umarła. Tara go rzuca. Rick pyta Spencera, co do diabła, a on mówi, że chciał znaleźć samochód i odciągnąć stado. Rick mówi, że jeśli chce pomóc, nie każ mu go ratować. Mówi, że przedstawiasz mi swoje pomysły i pyta, czy Rick by mnie posłuchał. Denise jest w klinice, kiedy wchodzi Morgan.

Pyta, czy wszystko w porządku, a on mówi, że to załatwione. Pyta, jak dobrze społeczność jest zaopatrzona w antybiotyki, po czym mówi, że musi opatrzyć ranę i nie jest pewien, czy jest zakażona. Wyrzuca objawy ze swojej ściągawki na tablicy. Mówi, że może nie chcieć być w to zamieszana i mówi, że to tajemnica. Mówi, że to nie jego rana.

Carol trzyma Judith i patrzy, jak Morgan opuszcza klinikę, a Denise podąża za nim z torbą medyczną na ramieniu. Carol idzie za nim. Widzi, jak skręcają za róg, po czym biegnie do Jessie i pyta, czy może ją zabrać, gdy ma wartę. Jessie zaprasza Carol do środka, a wtedy Sam zerka z góry. Pyta co, a on pyta co, jeśli nie możesz żyć z hitem.

butelka z asem pik

Carol mówi, że cię to pożera – każe mu zejść. Mówi, że ludzie, którzy przybyli, byli potworami. Pyta, czy jego tata zmienił się w jednego. Mówi, że jeśli zabijasz ludzi, zmieniasz się w potwora. Carol mówi, że zabijanie nie pozwala ci stać się jednym. Jessie zabiera Judith, a Carol odchodzi. Carol ma komplet kluczy i znajduje tam Morgana. Pyta, kogo tam do cholery ma.

Ron idzie za Carlem ulicą. Ron wyciąga pistolet. Michonne przygląda się nowym planom, które dała im Deanne. Widzi plany na pszenicę, młyn i kolejne plony. Z wieży nadal odpada drewno. Tara pyta Ricka, czy widział Denise, a on odpowiada, że ​​nie. Podąża za Tarą i mówi, że przeprasza za to wcześniej. Mówi, że Spencer był głupi. Rick mówi, że nie musiała tego robić.

Mówi, że mogła umrzeć, a ona mówi, że o tym nie pomyślała. Mówi, że utknęli ze sobą. Deanna dziękuje Rickowi za uratowanie syna i dziękuje Tarze. Mówi, że już to zrobiła i teraz mu dziękuje. Mówi, że Spencer był głupi. Deanna mówi, że przynajmniej próbował. Mówi, że kiedy szwendacze po niego poszli, zrobiła się luka i mógł zeskoczyć i uciec.

Mówi, że Spencer nie żyje, ale mógł skorzystać z okazji. Pyta, dlaczego to zrobił, a on mówi, że jest twoim synem i musiał go uratować. Eugene ćwiczy z Tarą z maczetą. Zielone balony unoszą się w niebo, a Maggie biegnie w stronę rusztowania. Rick też je widzi. Maggie mówi, że to Glenn. Drewno pęka na wieży i przewraca się w kierunku muru. Wszyscy biegają. Rozwala fragment ściany.

KONIEC!

Ciekawe Artykuły