Główny Podsumowanie Supernatural Recap 04.11.15 Sezon 11 Odcinek 5 Cienka Lizzie

Supernatural Recap 04.11.15 Sezon 11 Odcinek 5 Cienka Lizzie

Nadprzyrodzone podsumowanie 11.04.15 Sezon 11 Odcinek 5

Nadprzyrodzony kontynuuje dziś wieczorem na CW z zupełnie nowym odcinkiem 5 w środę 4 listopada, sezon 11 o nazwie Cienka Lizzie, a poniżej mamy twoje tygodniowe podsumowanie. W dzisiejszym odcinku Sam (Jared Padalecki)i Dziekan (Jensen Ackles)zbadać serię morderstw w lokalnym pensjonacie, który jest również starym domem Lizzie Borden.



W ostatnim odcinku, widzianym w całości z punktu widzenia Impali, Sam (Jared Padalecki) i Dean (Jensen Ackles) wyruszyli w podróż, by walczyć z potworami i demonami. Oglądałeś ostatni odcinek? Jeśli go przegapiłeś, mamy pełne i szczegółowe podsumowanie właśnie tutaj dla Ciebie.

W dzisiejszym odcinku zgodnie ze streszczeniem CW, Sam i Dean prowadzą śledztwo w sprawie serii morderstw w lokalnym pensjonacie, który jest również starym domem Lizzie Borden. Kiedy mężczyzna mówi im, że w czasie morderstw widział małą dziewczynkę w pensjonacie, bracia zdają sobie sprawę, że Amara może być za to odpowiedzialna.

Dzisiejszy odcinek 5 sezonu 11 wygląda na świetny i nie będziesz chciał go przegapić, więc nie przegap naszej transmisji na żywo z CW Supernatural o 21:00 czasu EST!

Do n Odcinek ight zaczyna się teraz – często odświeżaj stronę, aby uzyskać więcej informacji aktualne aktualizacje !

#Supernatural zaczyna się w Fall River w stanie Massachusetts, gdzie para rozmawia o Ghostfacerach i nawiedzonym klimacie pokoju. Kolce elektryczne i przekleństwa faceta. Płyta na gramofonie odtwarza piosenkę o Daisy Bell. Obiecuje ją chronić. Drzwi otwierają się ze skrzypieniem i wyglądają. Facet skrada się do drzwi z cofniętą pięścią i otwiera je. Mówi, że zawiasy padają, ale coś jest za nią. Ma siekierę i sieka ją. Idzie do drzwi, ale są przykute i on też zostaje uderzony.

Znajdują się w Muzeum Bed & Breakfast Lizzie Borden. Dean pyta Sama, czy ma trop w ciemności. Sam mówi, że całe miasto oszalało, ale okazuje się, że było to zjełczałe mięso oposa. Sam mówi, że w domu Lizzie Borden doszło do dwóch zabójstw. Sam mówi, że gospoda była zamknięta i goście nic nie widzieli. Dean uważa, że ​​Sam oddaje się fetyszowi seryjnego mordercy i zawsze chciał zobaczyć ten dom. Sam mówi, że nie mają żadnych tropów w sprawie Amary, więc powinien to sprawdzić.

Sam mówi, że Cass upija się oglądaniem The Wire, żeby mogli go tam zostawić. Mason siedzi przy biurku w pensjonacie, podczas gdy Sam ogląda pamiątkowe lalki Lizzie Borden. Mason jest sfrustrowany, ponieważ niektórzy goście odwołują się z powodu morderstw. Sam pyta, czy duch Lizzie spowodował morderstwa. Wchodzi jego mama i wariuje, że zapomniał anulować zamówienie na wypieki. Mówi, że pracuje z nią od 20 lat. Sam prosi o pokój śmierci, a Mason mówi, że nie chcą go wynająć z szacunku.

Dean wręcza trochę gotówki, a Mason mówi, że mogą wrócić na konia. Sam pyta, co Mason mógł zobaczyć tamtej nocy. Mówi, że nie, dopóki nie usłyszeli krzyków i że wszędzie była krew. Mówi, że dzieci w pokoju były miejscowe, a facet był potomkiem Bordena. Dziękują mu i idą na górę. Dean mówi, że wystrój sprawi, że zwymiotuje, a Sam mówi, że za dużo serwetek. Mają jedno małe łóżko, a Sam mówi, że zatrzymuje ten pokój, ponieważ był to pierwotny pokój Lizzie.

Opowiada Deanowi o plotkach internetowych o aktywności duchów w domu. Sprawdzają pokój, Dean pyta, co to za zapach, a Sam mówi, że to fioletowa woda toaletowa. Dean mówi, że ma na sobie babcię i zamierza sprawdzić resztę gospody. Sam rozgląda się ze swoim urządzeniem-duchem, podczas gdy Dean schodzi na dół. Dostaje odczyt w drzwiach tylko dla personelu i otwiera zamek. Na dole Dean widzi siekierę wbitą w ścianę za szybą i patrzy na pamiątki.

Dostrzega broszurę, a potem światła zaczynają migotać. Dean siada na krześle i sprawdza oprawę. Wygląda na zewnątrz i widzi, jak gaśnie żarówka. Zaskakuje faceta z kamerą, który potem ucieka. Sam wchodzi na strych ze swoim wykrywaczem ciemności, który wciąż wydaje dźwięki. Prąd buczy, a on zdejmuje z czegoś koc i mówi, że to domowy generator EMF. Mówi, że go wyłączył, a jego detektor ciemności się zatrzymał. Dean mówi, że w ścianach są zegary, które powodują migotanie świateł.

Następnie pokazuje system dźwiękowy w ścianie za portretem Lizzie Borden i odtwarza Samowi upiorne dźwięki. Dean mówi, że to pułapka turystyczna, a Sam pyta, w jaki sposób para została usunięta. Dean mówi, że mogą o tym porozmawiać przy piwie i nazywa dom serwetką trumną. Mama Masona wyłącza światło i widzimy, że topór znika ze ściany. Dostaje to i wszędzie jest poplamiona krwią. Policjanci są na miejscu, a Sam pokazuje agentowi Madsenowi odznakę FBI.

Mówi, że przyszli pod przykrywką, aby zbadać oryginalne morderstwa. Mason płacze nad mamą, a Madsen mówi mu, że znajdą, kto to zrobił. Dean wypróbowuje wykrywacz ciemności. Madsen mówi, że Mason był zamknięty i nie było tam nikogo oprócz niego i jego mamy. Dean opisuje faceta, który robił zdjęcia, a policjant mówi, że to tylko Len, który jest nieszkodliwy, ale ma obsesję na punkcie duchów. Sam i Dean idą sprawdzić Len, a Dean mówi, że to nie duchy. Sam mówi, że może to prawdziwy seryjny morderca.

Madsen dzwoni i mówi, że w sąsiednim hrabstwie, daleko stąd, jest kolejna ofiara. Sam mówi, że zajmie miejsce zbrodni, a Dean może iść dalej i zobaczyć się z Lenem. Madsen mówi, że opiekunka znalazła tatę na podjeździe. Opiekunka mówi, że słyszała krzyki taty, a potem wyszła i zobaczyła krew. Sam pyta, czy zauważyła wcześniej coś dziwnego. Mówi, że to było jak każda inna noc. Mama wraca do domu, a Sam błyska odznaką. Kobieta każe mu wyjść i nie odpowiada na żadne pytania. On idzie.

Dean jest w domu Lena i ma manekin naturalnej wielkości Lizzie Borden. Sam siebie nazywa superfanem i kuratorem kolekcji. Dean pyta, dlaczego był dziś w B&B. Mówi, że próbował zrobić zdjęcie jej ducha i mówi, że wiktorianie używali tego aparatu do fotografowania duchów. Mówi, że widział Lizzie w domu, ale nigdy nie pojawia się w filmie. Dean pyta, dlaczego nie wszedł do środka, a Len mówi, że jest zakaz zbliżania się i zakaz mówienia o tym.

Dean pyta o to, a Len mówi, że były to 155. urodziny Lizzie i przez kilka tygodni koczował w piwnicy, ale nikomu nie przeszkadzał. Dean pyta, czy zauważył dziś coś dziwnego. Komputer Lena dzwoni, a on mówi, że miał dziś wieczorem prowadzić czat na żywo o morderstwach. Madsen mówi Samowi, że w całym mieście panuje wrzawa. Sam mówi, że żona wydaje się być nieszczęśliwa, a Madsen mówi, że ludzie mają dziwaczne reakcje na stratę, więc nigdy nie wiadomo.

Len siedzi przy komputerze, podczas gdy Dean grzebie w swoim miejscu. Zauważa kartkę ze znakiem Amary. Dean konfrontuje się z nim i pyta, gdzie widział ten symbol. Grozi facetowi, który w końcu mówi, że był przed domem Lizzie i próbował zrobić zdjęcie, a na zewnątrz zobaczył nastolatkę. To Amara. Pyta, ile ma lat, zanim powie jej więcej o zbrodni. Amara mówi, że rodzice Lizzie byli do niczego, a Len zgadza się i myśli, że to był wujek.

Amara mówi, że Lizzie zdecydowanie to zrobiła – można to zobaczyć w jej oczach seryjnego zabójcy. Uśmiechnęła się do Lena. Mówi Deanowi, że szybko ją porzucił. Dean pyta, gdzie był symbol, a Len mówi, że widział go na jej ramieniu. Mówi, że miała na imię Amara. Dean jest oszołomiony i ponownie pyta, czy miała 12 lat, a Len mówi, że może trochę młodsza lub starsza. Dean kłamie i mówi, że jest uciekinierką i pyta, czy Len wie, gdzie teraz jest. Len mówi, że musi ją znaleźć, a Dean pyta dlaczego.

Widzimy, jak Amara chwyciła go i próbowała wyssać jego duszę. Po prostu wzięła trochę. Len mówi, że nie wie, co mu zrobiła, ale od tamtej pory nie miał racji. Mówi, że nie może jeść, spać ani śnić. Mówi, że rzeczy, które kochał, teraz nic nie znaczą. Mówi, że wczoraj wieczorem sprzedał całą swoją kolekcję Lizzie na eBayu. Mówi, że po prostu odgrywa rolę tego, kim był kiedyś. Len mówi, że wrócił szukając Amary, żeby mogła go odesłać. Mówi, że wcześniej był wyłączony, ale miał życie, a teraz jest po prostu pusty.

Mówi, że czuje się, jakby działał. Nazywa siebie robotem-marionetką. Dean dzwoni do Sama i mówi mu o Amanie io tym, że jest w mieście i jest w 12. Mówi, że myśli, że Amara wyssała duszę Lena.

Dean i Sam spotykają się, aby porozmawiać o Amanie i zastanawiają się, czy ma teraz więcej władzy. Zastanawiają się, czy Len jest ich Lizzie, ale Dean mówi, że ma alibi. Dean mówi, że nie mogą go jeszcze zabić, ponieważ jeszcze nikogo nie zabił, a Dean przypomina mu, że Jenna zaczęła zabijać zaraz po wyssaniu jej duszy. Dean mówi Samowi, że musi powiedzieć Lenowi, że jego dusza odeszła. Sam mówi, że nie ma miłego sposobu, by powiedzieć mu, że jego duszę zjadła prehistoryczna nastolatka.

Sam mówi, że Amara mogła dotrzeć do mężczyzny z siekierą, a potem mówi, że żona zareagowała dziwnie i może też być bezduszna. Sam mówi, że Madsen uważa, że ​​to szok, ale Sam uważa, że ​​to mama może być mordercą z siekierą. Sam dzwoni do Sydney, żeby spróbować znaleźć panią Pinsky. Mówi, że Dawn nie chciała jej tam dzisiaj, a Sam przypomina jej, że jest z FBI. Mówi, że Dawn ma wyjątkowego przyjaciela o imieniu Nate i prosi o nagranie. Mają Len w samochodzie, żeby go opiekować. Len zastanawia się, czy ma guza mózgu i mówi, że już nawet nie lubi filmów z kotkami.

Mówi, że czuje, jakby coś ciemnego ze skrzydłami wykluwało się w nim. Dean i Sam wymieniają spojrzenie, a Len pyta, co wiedzą. Dean przykuwa go do samochodu i mówi, że Amara wyssała ci duszę. Pyta, jak go odzyskuje, a Sam mówi, że zwykle nie. Len mówi, że cieszy się, że wie. Są u Nate'a i widzą z zewnątrz, że jest podarte. Dean otwiera zamek i wchodzą do środka. Sam widzi samochód Dawn przed domem. Rozglądają się z wyciągniętą bronią.

Dean ostrożnie schodzi po schodach do piwnicy. Światło się nie zapali. Włącza latarkę i rozgląda się. Dostrzega składane łóżko i otwiera je. Wewnątrz znajduje się ciało mężczyzny i kobiety. Ktoś powala Deana od tyłu. Sam znajduje Jordie związanego w pralni i odwiązuje go. Wtedy opiekunka jest tam z pistoletem. Jordie próbował go ostrzec, ale było już za późno. Dran dochodzi do siebie, a Sydney mówi, że nie może uwierzyć, że spakowała ich oboje.

Sam nazywa ją zabójczą opiekunką do dzieci, a Sam pyta, czy zamierza ich posiekać. Mówi, że to już przeszłość i są ofiarą. Dean pyta, czy Amara jest jej nową przyjaciółką. Mówi, że była pijana i właśnie została porzucona, kiedy Amara ostrzegła ją, że nie powinna prowadzić. Zapytała, gdzie są jej rodzice, a Sydney powiedziała jej, że rodzice zabierali ją na takie wysypiska. Amara mówi, że lubi ciemne miejsca i sama je znalazła. Sydney owinęła ją kurtką, a Amara mówi jej, że jej pomoże.

Sydney zgadza się, że może potrzebować pomocy. Amara wzięła jej ręce i trzymała je, a potem Sydney zaczęła się śmiać i pytała, jak to zrobiła. Mówi, że czuje się jak ciasto czekoladowe z orgazmem ekstazy. Woła Amarę i anioła, ale to ją wkurza i mówi, że nie jest skrzydlatym frajerem. Pyta, czym jest Amara, a Amara wysysa jej duszę, po czym się uśmiecha. Sydney wygląda na oszołomioną. Sydney pyta, czy kiedykolwiek widzieli reklamę mrożonej herbaty, w której kobieta dryfowała w basenie.

Mówi, że bycie Amarą było właśnie takie – bez smutku, bez bólu, bez wspomnień. Sam pyta, dlaczego nie chce wspomnień. Sydney mówi, że jej rodzice traktowali ją jak ludzkie popielniczki i pokazuje im jej blizny po oparzeniach. Mówi, że nie budzi się już z krzykiem – mówi, że Amara zabrała ból, a Dean mówi, że teraz jest mordercą z siekierą. Sydney mówi, że jest wolna Sam pracuje nad rozluźnieniem więzów. Sydney mówi, że może robić, co chcesz i nie dać się złapać.

Dean pyta o parę, którą oberwała, a ona mówi, że to ten facet właśnie ją rzucił, a mama wyruchała ją z dwutygodniowej pensji. Mówi, że teraz po prostu żyje marzeniami. Pytają, dlaczego zabiła rodziców Jordie. Mówi, że go uratowała i mówi, że jego tata handlował metą, a jego mama była dziwką. Mówi, że zajmie się Jordiem. Dean pyta, jak złoży im ofiarę dla Amary, a ona mówi, że się modli i wie, że przyjdzie.

Dean mówi, przynieś to – polujemy na tę sukę od tygodni. Sam uwalnia się, a Sydney idzie do niego strzelać, ale Len śmiertelnie ją rani, zanim zdąży. Sydney leży wykrwawiając się i mówi, że ciemność nadchodzi dla nich wszystkich i mówi, że jest tak spokojnie. Sam pyta Jordie, czy ma inną rodzinę, z którą mógłby zostać. Sam mówi mu, że jego mama zmarła, gdy miał zaledwie sześć miesięcy, i mówi, że jego taty nie było zbyt często. Mówi, że wie, że Jordie stracił więcej, ale powiedz mu, że to przeżyje, a ludzie pomogą.

Jordie mówi, że ma ciocię Cathy, która przychodzi na Boże Narodzenie. Len trzyma rękę w szynie i mówi, że wyrwał rękę z kajdanki tylko po to, żeby zobaczyć, czy może. Mówi, że to bolało, ale go nie wyprowadziło. Mówi, że podniósł kciuk, jakby to był hot dog. Mówi, że jego mózg powiedział mu, aby im pomógł, ale tak naprawdę nic do nich nie czuł. Pyta, jaki człowiek nic nie czuje, kiedy zabija. Dean mówi, że jeśli zostało w nim jakieś sumienie, może być nadzieja.

Len mówi, że Sam powiedział mu, że nie może odzyskać swojej duszy. Len mówi, że czuje, że będzie kolejne zabójstwo, jak unosząca się bańka. Len mówi Deanowi, że może go zabić, ale Dean nie chce. Len mówi, że odda się za wszystkie morderstwa, więc zostanie zamknięty. Dean mówi, że nie ma zbyt wielu bezdusznych zabójców, którzy by się poddali. Len mówi, że będzie wykonywał te ruchy tak długo, jak będzie pamiętał, jak wygląda właściwe postępowanie.

Dean mówi Samowi, że Len się poddał. Sam mówi, że każdy reaguje inaczej na utratę duszy. Dean mówi, że Len stracił serce, a Sydney głowę. Sam mówi, że ma kłopoty, kiedy myśli o Amanie i tym, co robi z ludźmi. Mówi, że przestraszyła Len, ale Sydney ją kochała. Pyta Deana, jak się z nią czuł. Mówi, że było z nią cicho, dopóki nie zaczęła tego wszystkiego. Sam mówi, że nie podoba jej się pomysł podążania za nią za ciałami.

chicago pd sezon 3 odcinek 21

Dean mówi, że może nie być tak trudno ją znaleźć w tym tempie. Wsiadają do Baby i odjeżdżają. Okazuje się, że Amara czaiła się w pobliskim lesie. Macha i żegna się z Deanem, do zobaczenia wkrótce i uśmiecha się, gdy samochód odjeżdża dalej od niej.

KONIEC!

Ciekawe Artykuły