Główny blogu o winach 8 piw owocowych, które musisz wypić tego lata

8 piw owocowych, które musisz wypić tego lata

Targowiska rolne w końcu działają tutaj, na północnym wschodzie, ale sytuacja nie jest jeszcze w pełni rozwinięta. Do pierwszego odcinka pozostało jeszcze kilka tygodni. Czekaj, co do cholery mam zrobić z wartościami truskawek?! dzień sezonu; na razie kręcimy się wokół wzruszania ramionami przy mydle do kąpieli z oliwą z oliwek i kupowaniu ogórków szklarniowych zeszłorocznych jabłek, może trochę lokalnej suszonej wołowiny.

prawdziwe gospodynie domowe nj recap

To, co dobre, nie pojawia się jeszcze przez jakiś czas, co oznacza, że ​​mamy czas, aby przygotować nasze podniebienia na szok wywołany prawdziwymi, żywymi, świeżymi owocami, spożywając słodycze natury w jego najlepszej postaci: piwo.



Przez zbyt wiele lat chowałem głupią urazę do piwa owocowego i dopiero teraz zaczynam pić za stracony czas. Moja niechęć opierała się na strzępku lub dwóch solidnych dowodów, gdyż na początku mojej edukacji zdecydowanie zbyt wiele piw owocowych było rzeczywiście głupkowatymi, syropowymi katastrofami. Najlepsze smakowały jak żelki rozpuszczone w Miller Lite, co wiem, że brzmi nieźle. Ale większość była o krok lub dwa niżej, podobnie jak przeterminowana mrożona mieszanka margarity wrzucona do kadzi Keystone. Ale od kilku lat jest lepiej; oto osiem najlepszych piw owocowych, na jakie ostatnio natknąłem się, próbując nadrobić zaległości.

Nowy belgijski ciężki melon

Nowy belgijski ciężki melon

Na początek uwaga dotycząca opakowania. Ogólnie rzecz biorąc, jestem zwolenniczką używania puszki zamiast butelki, chociaż uważam, że my, blogerzy, czasami przesadzamy. Zwiększony popyt doprowadził do niedoboru puszek, co doprowadziło do tandetnego wykonania początkowej rakiety z rur aluminiowych; Kupiłam w zeszłym roku o kilka czteropaków z wyraźnie uniesionymi szwami. Żaden dobry piwowar nie używa już przezroczystego ani nawet zielonego szkła, więc właściwości metalu w zakresie blokowania światła nie są tak wyraźne jak kiedyś (brązowe butelki sprawdzają się świetnie). To powiedziawszy, nadal generalnie wolę puszki od butelek… chyba że butelki są cholernie zajebiste, jak te fajne małe naboje, których używa New Belgium.

O tak, a to piwo arbuzowo-limonkowe jest tak cholernie dobre, że jest 100 razy lepsze, niż się spodziewałem, rozpakowując pudełko z próbkami. Jest wykonany z prawdziwych melonów, co zapewnia szczery smak, który wydaje się subtelny w porównaniu ze słodkim smakiem ekstraktu z gęsiej gęsi, który psuje wiele naparów z melona. Jest na pewno słodkie, ale limonka dodaje przyjemnego posmaku w tle, a 5-procentowa zawartość alkoholu jest idealna dla tej klasy piw.

Kawałek chmielu Deschutes

Kawałek chmielu Deschutes

To kolejna próbka, do której podchodziłem nieco ostrożnie, pomimo mojej niemal całkowitej wiary w Deschutesa. Jednak sesyjne IPA warzone z cytryną Meyera ma potencjał, aby być półgłówkiem, dwulufowym ścigaczem trendów, który tego lata chce zarobić na bliźniaczych obsesjach rynku: session IPA (trzeci rok z rzędu) i wrzucaniu cytrusów do dowolnego piwa, które to wytrzyma. Nie w tym przypadku! Hop Slice smakuje znacznie pełniej i bardziej krągle, niż mogłoby to sugerować jego 4,5 ABV, z cierpką cytryną przełamaną pomarańczową sosną i grejpfrutem.

Cambridge Brewing Peaches En Regalia

piwo bez etykiety

Najlepszy dzień mojego bardzo dobrego maja spędziłem na patio Cambridge Brewing Company, przeglądając portfolio specjalnych piw, które wypuścili na 27.turodziny w dniu 14. Mogę być stronniczy ze względu na moją bliskość (CBC jest kilka przecznic dalej), ale z drugiej strony nienawidzę reszty moich sąsiadów i nie darzę wielką sympatią żadnej z kilkunastu franczyz Dunkin Donuts widocznych z mojej werandy. Nie, myślę, że Cambridge Brewing Company po prostu należy do ścisłej czołówki amerykańskiego browarnictwa, a Peaches En Regalia to jedna z ich najlepszych propozycji: 6-procentowe dzikie piwo typu ale ABV dojrzewające z brzoskwiniami w beczkach po winie: cierpkie i złożone, ale zdecydowanie brzoskwiniowe i niezwykle spójne, biorąc pod uwagę, jak wybredne potrafią być zarówno brzoskwinie, jak i beczki.

Allagash Avance

Allagash Avance

Jedną z moich ulubionych rzeczy w Cambridge Brewing jest to, że ceny wszystkich ich piw są przystępne, przynajmniej dla posiadacza portfela. Allagash, jeden z moich ulubionych browarów, jest cholernie drogi. Ale nadal chętnie zapłacę za 375-mililitrową butelkę tego mocnego piwa w wieku dębowo-truskawkowym, ilekroć na nie natrafię. Przy 9,5-procentowej zawartości alkoholu oferuje moc przypominającą wino, co sprawia, że ​​cena jest łatwiejsza do przełknięcia, podobnie jak smak: bourbon z miodem truskawkowym i ziemistą wanilią i słońcem.

Założyciele Rubaeusa

Założyciele Rubaeusa

Ośmieleni niekontrolowanym sukcesem swoich 15 paczek All Day IPA Founders, próbują przezwyciężyć notoryczną rozwiązłość piwoszy rzemieślniczych, oferując nawet niektóre piwa z wyższej półki w dużych formatach. Możesz teraz kupić 12 opakowań ich 8,5-procentowego ABV Dirty Bastard Scotch Ale i Rubaeus, ich całorocznego malinowego ogłuszacza, nagle w pudełku pojawia się dziewięć puszek. Jasne, że lubię różnorodność, ale podoba mi się też pomysł posiadania dziewięciu tych owocowo-słodko-cierpkich, głęboko czerwonych piękności.

Ommegang Rosetta

Ommegang Rosetta

To idealne połączenie starych i młodych flamandzkich brązowych ale z kriek (belgijskie piwo wiśniowe) produkowane jest w Belgii przez firmę Liefmans, która podobnie jak Ommegang jest własnością Duvel-Moortgat. Brawo dla partnerstw, konsolidacji, wyprzedaży, czy jakkolwiek chcesz nazwać siły rynkowe, które pozwoliły firmie Ommegang wyprodukować recepturę mistrza piwowarstwa Phila Leinharta w bardziej odpowiednim klimacie i przy odpowiednim sprzęcie. Za bardzo rozsądną cenę 0,99 za 4-pak Rosetta jest doskonałym wprowadzeniem do tradycyjnie wytwarzanych piw owocowych.

Starr Hill Sublime Cytrusowy Wit

Starr Hill Sublime Cytrusowy Wit

To zupełnie nowe 4,7-procentowe piwo pszeniczne ABV łączy w sobie typowe belgijskie cechy drożdży z jasną cytryną i limonką, które dodają dodatkowej warstwy smaku i złożoności. Sublime jest wyjątkowo przyjemny, mimo że dużo się dzieje, co sprawia, że ​​jest to logiczny kolejny krok dla każdego, komu znudziły się Shandy w opakowaniu z jedną nutą.

Samuel Adams Rebel Grapefruit IPA

Samuel Adams wypadł z łask w kręgach piwnych maniaków i chociaż część z nich to zbyt różnorodna odmiana ogrodowa, firma-matka Boston Beer nie pomogła swojej reputacji, opierając się tak mocno na markach Angry Orchard i Twisted Tea, nie mówiąc już o nowym kolczastym seltzrze, który zaraz nas rzuci. Ale to wszystko nie oznacza, że ​​Sam Adams nie jest w stanie wyprodukować bardzo dobrego piwa i uważam, że cytrusowe wykonanie ich linii Rebel IPA jest tak dobre, jak którekolwiek z pozostałych 500 grejpfrutowych IPA, które wypróbowałem w 2016 roku. To 6,3% ABV zdecydowanie zbalansowane w kierunku cierpkiej strony i piwo o złotówkę tańsze niż behemot z kategorii Grapefruit Sculpin.

Ciekawe Artykuły